środa, 26 października 2011

Rękawy wrabiane od góry

Dostaję sporo próśb o dokładny instruktaż wrabianych rękawów metodą rzędów skróconych, mimo że gdzieś na polskich blogach jest instrukcja ze zdjęciami (niestety nie umiem teraz tego znaleźć). Kiedyś na moim blogu (bezczelna reklama ;)) napisałam pokrótce o co chodzi. Teraz miałam okazję zrobić dokładną instrukcję ze zdjęciami, bo akurat jestem w trakcie projektu, gdzie są takie rękawy. Mam nadzieję, że teraz będzie jaśniej i wiele osób skorzysta z tego sposobu, bo jest fenomenalny!

Najpierw teoretyczne, obrazkowe podstawy:




Teraz pora na zdjęcia i praktykę

1. Nabieramy oczka, (dla porównania zdjęcie nabranych już oczek z zaznaczeniami jak na schemacie)
- nabieramy oczka zamknięte przy modelowaniu pachy (w moim przypadku 6 o)- od brązowej kropki (marker nr 2, który założymy na koniec), zielona linia
- nabieramy oczka, tak jak dwa posty temu uczyła Izuss, z brzegu- czerwona linia, od zielonej do czerwonej kreski)
- umieszczamy marker nr1- różowa kropa- na łączeniu ramion
- nabieramy oczka od czerwonej do zielonej linii
- nabieramy oczka od zielonej linii do brązowej kropy, wcześniej zamknięte przy modelowaniu pachy.

2. Przerabiamy 1 pełne okrążenie

3. Następne okrążenie przerabiamy do 7 o. za różowym markerem (prawa strona) (można więcej lub mniej oczek, w zależności od rozmiaru i preferencji. im więcej oczek za markerem tym bardziej "płaska" główka wyjdzie), następne oczko owijamy i zawracamy.

4.Znów przerabiamy do 7 o. za markerem, kolejne oczko owijamy i zawracamy (lewa strona).

5. Powtarzamy pkt 3 i 4. dobierając kolejne oczka (czyli w następnym rzędzie przerobimy 8o za markerem, a 9 owiniemy, itd)

aż dojedziemy do oczek zamkniętych na pachę. Tych oczek nie dobieramy, tylko normalnie je przerabiamy razem z pozostałymi, tak żeby od tego momentu dziergać rękawy w okrążeniach.


A efekt końcowy wrabianej główki jest taki:

Ot, i cała filozofia :] Miłego dziergania!

niedziela, 23 października 2011

Kobiece krągłości- zaszewki i rzędy skrócone w praktyce

Dostałam bojowe zadanie wydziergania sweterka dla dziewczyny z większym biustem. Marta podpowiedziała mi co zrobić, żeby sweterek był dopasowany, mieścił biust i nie podjeżdżał do góry. A teraz ja dzielę się z Wami zdobytą wiedzą. Koniec z workowatymi ciuchami, niedopasowanymi, za szerokimi. Po to Bozia dała krągłości, żeby być z nich dumną.

Dziergałam całość od razu, ale równie dobrze można to zastosować przy dzierganiu w kawałkach. Wszystkie zastosowane liczby są jedynie w celach edukacyjnych, starałam się je dobrać tak, żeby łatwiej było liczyć i nie mają pokrycia z rzeczywistością.

I. Mierzenie!
Te najważniejsze dla nas są:
- obwód bioder (tzn w tym miejscu, gdzie kończyć ma się sweterek),
- obwód talii
- obwód biustu,
- szerokość ramion,
- długość od dołu do talii
- długość od talii do pach
- długość całości na plecach i przodzie (mierzone przez biust)

II. Teraz przeliczamy cm na oczka, (prosta proporcja)
- ob bioder 220 o
- ob talii 192 o
- ob biustu 240 o
- szerokość ramion 92 o
- długości do talii 70rz
- długość do pach 70 rz
- długość na plecach 214rz, na przodzie 224rz

III. A teraz najbardziej skomplikowana sprawa, dalej liczymy + objaśnienia schematu.
1. Nabieramy 220o, rozdzielamy na przody (55o) i tył (110 o). Na talię trzeba spuścić 28o, czyli 7 x 4o w co 10rz. (Wszyscy się zgadzają?)
2. Teraz w co 10rz dodaję 7x 4o, czyli tyle ile spuściłam. Ale do tego, żeby zmieścić piersi brakuje jeszcze 20o, a to nie w kij dmuchał. Te 20 brakujących oczek dodamy w formie zaszewek (fioletowe linie z przodu). Dzielimy liczbę oczek na 2 (bo mamy 2 przody), wyszło 10 o. Dodajemy te 10o mniej więcej 4-5cm boku, oczka dodawałam pojedynczo, tzn. umieściłam marker i dodawałam tylko z jednej strony markera, bliżej boku sweterka. (Rozumiecie o co mi chodzi?) Dodawanie tych 10o skończyłam mniej więcej 8cm od pachy.

3. Zielone line to rzędy skrócone. Dodadzą, razem z zaszewkami, "wypukłości" dzianinie, więc większy biust zmieści się, a sweterek nie będzie podjeżdżał do góry i odsłaniał brzuch. Ja zrobiłam 5 rzędów skróconych, tak żeby ostatni był tuż przed zaszewką. Chodzi o wydłużenie części z plisami pod guziki i dziurki. Pierwszy rząd skrócony był najbliżej boku. (Wiecie o co mi chodzi?) Dojechałam do 5 o przed markerem oddzielającym przód i tył, i zawróciłam. Każdy kolejny rząd skrócony robiłam zostawiając więcej oczek. Rzędów skróconych powinno być tyle ile wynosi różnica między długością mierzoną na plechach i przez biust. U mnie to 10rz, więc 5rz skróconych.

4. Robimy podkrój pachy, tak jak jest we wzorze, albo jak nam wygodniej.

5. Czerwone linie to zaszewki, w których "gubimy" oczka dodane jako fioletowe zaszewki. Po to, żeby ramiona "się zgadzały" i ładnie leżały. Po skomplikowanych wyliczeniach wychodzi, że plecy po zrobieniu podkroju pach powinny mieć 92o, analogicznie przody też powinny mieć tyle. W związku z tym, że wcześniej dodaliśmy 10o do każdego przodu, teraz te 10 o trzeba zamknąć. Żeby ładniej wyglądało to podzielić można na 2 zaszeweczki, po 5 o, albo 6o i 4o. Dłuższa zaszewka, powinna kończyć się mniej-więcej w 1/2 wysokości pachy. Ja zamykałam o 6rz dłuższą i co 4 rz krótszą.

Jak tylko skończę sweterek i dostanę zdjęcia to uzupełnię wpis o przykład na ludziu ;)

wtorek, 4 października 2011

Listwa brzegowa składana

Witam się po raz pierwszy, nie ostatni mam nadzieję :)
Pozwolę sobie wkleić i tu post, który opublikowałam na kropkach - pewnie nie wszyscy, którzy zaglądają na Drut pomocniczy trafiają i do mnie. A może komuś się przyda.
Ostatnio bardzo lubię sweterki wykańczane listwą brzegową, pokażę tu jak ja ją robię. Oczywiście nie znaczy to, że jest to metoda jedyna, najlepsza albo wyjątkowa - po prostu dzielę się tym do czego doszłam metodą prób i błędów :)

Całą zabawę zaczynamy od wykonania dzianiny, oczywiście. Ponieważ nabieramy z oczka za brzegowym, to kluczowe jest jak to brzegowe będzie przerabiane - bo ma to wpływ na wygląd tego właśnie potrzebnego nam oczka. Ja przerabiam następująco: pierwsze oczko przekładam na drugi drut bez przerabiania, ostatnie przerabiam na lewo - zawsze, po obu stronach roboty i niezależnie od wzoru. Wówczas pierwsze oczko "właściwe" wychodzi mi tak jak na zdjęciu - naprzemiennie małe i duże. Oczka na plisę nabieram wkłuwając się w co drugie, małe oczko.



O tak




Tak to wygląda z lewej strony.




I nabrana całość. Nitka powinna być dość naprężona, nie może być luźna, bo wyjdą nieładne, nierówne oczka.




I z lewej - mamy taki ładny, równy "łańcuszek"




Listwę przerabiamy do żądanej wysokości. Gdyby była to listwa ściągaczowa (1x1, 2x2 czy jakakolwiek inna) po prostu należałoby zamknąć oczka. 




Z lewej strony byłby wówczas taki łańcuszek właśnie.






Ja jednak - skoro już zabrałam się za pokazywanie - postanowiłam iść krok dalej i pokazać jak wykańczam robótkę listwą składaną. W poprzednim sweterku była to listwa z ząbkami, tu wersja mniej ozdobna (co nie znaczy nieefektowna) - oczka prawe, rządek lewych na zagięciu, znów prawe. Po osiągnięciu tej samej ilości rzędów po obu stronach zagięcia - zamykamy oczka szydełkiem i nie odcinamy nitki. Szydełko biorę na ogół tego rozmiaru co druty lub ciut mniejsze.




Widać, że listwa jest ciut krótsza niż brzeg - to wyrównujemy po
złożeniu obrabiając dół szydełkiem (niestety - brak zdjęcia :) ).




Podłożony brzeg "przyszywamy" szydełkiem w ten sposób, że łapiemy za nitkę, która pozostała z pierwszego rzędu nabranych oczek...




... a następnie za drugą patrząc od szydełka nitkę łańcuszka zamykającego plisę.




I tworzymy zgrabny łańcuszek zszywający.




Po złożeniu i zszyciu listwa z prawej strony wygląda tak




A tak z lewej strony.






Ot, cała filozofia :)
Dziękuję za uwagę :) I do przeczytania :)

niedziela, 18 września 2011

(Prawie) wszystko o raglanie

Metoda robienia swetra (albo kardiganu) od góry ma wiele zalet. Jest ekonomiczna jeśli chodzi o włóczkę, nie ma zszywania a sweter można w trakcie roboty przymierzyć i dopasować. Napewno jest dużo metod i wcale nie wydaje mi się aby moja była specjalnie najprostsza, może nawet trochę za bardzo popuszczam wodze fantazji ale ja tak robie i wszystkie swetry robione tą metodą wyszły mi bardzo dobrze, a co najważniejsze pasują rozmiarem i są wygodne w noszeniu.Jeśli ktoś ma inne metody i pomysły to zapraszam aby się nimi podzielić.


Metoda robienia raglana od góry polega na nabraniu pewnej liczby oczek a następnie podzieleniu ich na cztery części: tył, przód i dwa rękawy. W miejscu gdzie mamy markery (rodzielające te cztery części) zwiększamy liczbę oczek, ja robię to w co drugim rzędzie, dodatkowe oczko po każdej stronie markera (czyli w sumie zwiększam o 8 oczek). To chyba standard choć Kim na przykład dodaje oczka w co czwartym rzędzie i jak dla mnie jej raglany wychodzą za płytkie (patrz Bessie).

Oczka można dodawać przynajmniej kilkoma różnymi metodami, jedną sama prezentowałam tutaj ale nie o tym jest ten wpis. W tym wpisie chciałam pokazać jak rozliczyć oczka do raglanu i jak podzielić robótkę na cztery części na samym początku aby potem wyszło dobrze i żeby zarówno rękawy jak i kadłubek wyszły w sam raz (żeby nie było tak, że kadłubek jest za wąski a rękawy za szerokie, albo na odwrót)

Wiem, że wiele osób robi a ten sposób sweter 'na oko' i wychodzi tak jak ma wyjść i oczywiście nie ma w tym nic złego. Ja osobiście wolę sobie to wszystko dobrze policzyć, i ten przewodnik jest dla takich osób, które mają jeszcze mało doświadczenia albo wolą mieć gwarancję, że sweter wyjdzie w odpowiednim rozmiarze.

Krok 1. Robimy próbkę. Niestety, wg. mnie inaczej się nie da.

Moja ma 20 oczek na szerokość (20 oczek na 10 cm).

Krok 2. Bierzemy sweter, który lubimy (nie musi być raglanowy) i mierzymy: dekolt, rękaw i kadłubek (w pachach). Ja zmierzyłam Rachel, na płasko, centymetrem.


Wymiary wyszły mi takie:

dekolt: 50 cm
rękaw: 29 cm (pamiętamy, że rękawy mają być dwa ;)
w klacie: 87 cm

Przeliczając te wymiary na oczka wychodzi mi, że:

Nabieram 100 oczek (50 cm / 10 cm = 5; 5 x 20 oczek = 100 oczek)

A na dole muszę mieć:

kadłubek 174 oczka (87 cm / 10 cm = 8.7; 8.7 x 20 oczek = 174 oczka)
rękaw 58 oczek (29 cm / 10 cm = 2.9; 2.9 x 20 = 58 oczek) x 2 czyli  w sumie 116 oczek.

Jednym słowem ze 100 oczek muszę mieć na końcu 290 oczek i najlepiej aby były podzielone w następujący sposób: 58 - 87 - 58 - 87. Pytanie, to jak mam rozdzielić te 100 oczek dekoltu aby mi tak wyszło?


Krok 3. Teraz trzeba policzyć w jakiej proporcji są rozdzielone oczka na dole. Wiemy, że w sumie mamy 290 oczek.

rękaw: 58 oczek/ 290 oczek = 0.2
przód/tył: 87 oczek/ 290 oczek = 0.3

Jednym słowem każdy rękaw to 20% oczek a przód i tył to po 30% oczek. Czyli powinnam rozdzielić moje 100 oczek na dekolcie w następujący sposób: 20 - 30 - 20 - 30. To są jednak tylko moje wartości wyjściowe...

Krok 4. Wrzucamy te wartości wyjściowe do magicznej tabelki. Tabelkę można ściągnąć tutaj. Wystarczy tylko wprowadzic kilka liczb a tabelka policzy wszystko za Was. Starałam się też, aby była uniwersalna także na większe czy mniejsze rozmiary (więcej lub mniej rzędów). Tabelka dodaje 8 oczek w co drugim rzędzie (RS - right side - prawa strona gdzie dodwane są oczka, WS - wrong side - lewa strona).
Oto instrukcja:



































Interesują Was tylko pomarańczowy pasek i tylko klatki: C2, D2, E2 i F2. Należy wpisać w nie wartości wyjściowe uzyskane w punkcie nr 3. Teraz zjeżdżam na dół aż w kolumnie G ukaże się całkowita liczba moich oczek (290).


































Excel mi policzył, że po przerobieniu 48 rzędów będę miała na drutach 292 oczka (292 może być), ale niestety nie tak jakbym chciała (przód i tył mają po 78 oczek a powinny mieć 87, podczas gdy rękawy są za szerokie, zamiast 58 oczek mają 68).

Muszę więc 'pobawić się' wartościami początkowymi. Wracam na początek tabelki i zmieniam liczbę oczek: np. to co odejmę od rękawów dodaję do przodu i tyłu i znów wracam do rzędu 48 aby zobaczyć jak mi się proporcje układają, aż do pełnego zadowolenia:


































Okazało się, że wartości początkowe 11 - 39 -11 -39 dają mi końcowy wynik, o jaki mi chodzi:




































Krok 5. Składanie raglana. Ja zazwyczaj zatrzymuję się 2-4 rzędy przed końcem (używając mojego przykładu będzie to rząd 42.


Mam teraz dwie opcje, albo 'jechać do końca' i dopiero wtedy oddzielić rękawy od kadłubka. Wtedy mój rękaw będzie pod kątem prostym do kadłubka, jak tutaj:



Rękawy rozdzielamy wtedy w następujący sposób. Przerabiam oczka przodu aż do markera. Ściągam marker i przekładam oczka rękawa na osobna żyłkę albo kawałek włóczki (bez przerabiania). Następnie zakładam marker i  przerabiam oczka tyłu i ponownie przekładam oczka drugiego rękawa na drugą osobną żyłkę, zakładam kolejny marker. Na drutach mam teraz już tylko kadłubek i dwa markery, które zaznaczają boki swetra (markery będą mi potrzebne do taliowania później).

Druga metoda to nie 'jechać do końca' ale ostatnie 8 oczek (albo więcej, zależy od uznania) dodaję na etapie rozdzielania kadłubka i rękawów. Wtedy rękaw będzie nieco opadał, jak tutaj (rękaw nie jest prostopadły do kadłubka).


Zakładam, że dodam 4 oczka po każdej stronie, czyli w sumie będę mieć 8 oczek. Te oczka są zarówno 'używane' przez rękaw jak i kadłubek. Wystarczy tylko kilka oczek, jeśli dodamy za dużo to będziemy mieć bułę pod pachą. Dodajemy je w następujący sposób: przerabiam oczka przodu, przekładam oczka rękawa na osobną żyłkę, nabieram 2 nowe oczka, marker, 2 nowe oczka, przerabiam oczka tyłu, przekładam oczka drugiego rękawa na osobną żyłkę, nabieram 2 nowe oczka, marker, 2 nowe oczka.




Na ostatnim zdjęciu wyraźnie widać dodane oczka, zarówno rękaw jak i kadłubek będzie szerszy. W miejscu gdzie rękaw łączy się z kadłubkiem oczka są nieco rozciągnięte ale to bardzo łatwo naprawić później. Kiedy zabierzemy się za rękaw oprócz oczek, które mamy odłożone nabierzemy cztery nowe w tym właśnie miejscu. 

Nie ukrywam, że druty KP (Knit Pro) bardzo ułatwiają sprawę. Po pierwsze, rękawy można odłożyć na osobnych żyłkach, które maja zaślepki. Po drugie, używając łącznika, możemy przedłużyć żyłkę na której pracujemy aby spokojnie przymierzyć sweter (zamiast przekładac oczka na dłuższą żyłkę do każdej przymiarki). 

POWODZENIA! :)))) 

środa, 20 lipca 2011

Jak odważyć się zacząć dziergać na drutach na żyłce.

Wiem, że czasami trudno... - chciałabym, ale się boję. Bo te druty na żyłce są straszne i jak w ogóle się nimi robi????
Strach ma wielkie oczy a na drutach na żyłce dzierga się dokładnie tak samo jak na normalnych, długich..
Same zobaczcie.

czwartek, 7 lipca 2011

wrabianie kieszeni do dzianiny bez szycia

Nie wiem czy ta metoda ma jakąś nazwę, ja robię wszystko na oko i kombinuję po swojemu ;) Czasem może nam się przytrafić, że stwierdzamy nagle, że nasz skończony, gotowy już sweter, mógłby mieć kieszenie. Możemy oczywiście wydziergać je oddzielnie i "po bożemu" przyszyć, ale możemy też wykombinować coś bez szycia, tak jak ja przy ostatnim sweterku. 
Ostrzegam od razu, że tutorial dla upartych z wyobraźnią, bo jestem leworęczna i robię wszystko odwrotnie ;) Przy okazji możecie zobaczyć, jak leworęczna dziewiarka musi się namęczyć, żeby zrozumieć z tutoriala jak coś zrobić ;)


1. Nabieramy z gotowej dzianiny oczka-liczba zależna od szerokości, jaką chcemy otrzymać. 



2. Doczepiamy nitkę i przerabiamy powstałe oczka-u mnie przerobione oczka niebieskie.


3. Kieszeń, która tu jest pokazana, będzie skośna i otwarta z jednej strony. Aby z drugiej zamknąć na początku rzędu oczek prawych lub na końcu oczek lewych dobieram jedno oczko z dzianiny (różowe) i przerabiam z oczkiem kieszeni (niebieskie). Ze strony, z której chcę mieć skos, zamykam po jednym oczku w co drugim rzędzie.



tak to wygląda od środka:



4. Gdy dochodzę do momentu, w którym kieszeń ma już pożądaną przeze mnie wysokość nabieram znowu na drut oczka z dzianiny-dokładnie tyle, ile zostało mi na drucie oczek "kieszeniowych" i przerabiam razem po jednym oczku z obu drutów i zamykam je metodą 3 needle bind off.




I oto gotowa kieszeń:



Wiem, że może napisałam to dość chaotycznie no i obrazki mało pomagają, ale może ktoś ma dość samozaparcia żeby to rozszyfrować i może komuś się przyda ;)







środa, 6 lipca 2011

Kształtowanie skosów ramion rzędami skróconymi

W sweterkach dzierganych metodą z dołu do góry ramiona leżą znacznie ładniej, jeśli nie zakańczamy ich prosto, ale wyrabiamy skos. Oprócz kształtowania skosu w sposób tradycyjny (przez zamykanie oczek w kilku rzutach, najczęściej w 3) możemy zrobić to samo za pomocą rzędów skróconych.

Dzielimy ilość oczek ramienia na 3 możliwie równe części (u mnie było to 25 oczek, zatem podział wyglądał tak: 9-8-8).


Rozpoczynamy od strony podkroju szyi (na zdjęciu to lewy brzeg robótki). Przerabiamy oczka do drugiej strzałki (u mnie było to 17 o.), nas
tępne oczko oplatamy nitką i przekładamy z powrotem na lewy drut, odwracamy robótkę i przerabiamy do końca rzędu.
Kolejne 2 rzędy przerabiamy w całości, przez całą długość ramienia. Strzałka wskazuje miejsce, w którym po raz pierwszy odwróciliśmy robótkę.



Potem - zaczynając znowu od strony podkroju szyi - przerabiamy 9 o., następne oczko oplatamy nitką i przekładamy z powrotem na lewy drut, odwracamy robótkę i przerabiamy do końca rzędu.



Prawie gotowe.
Kolejne 2 rzędy znów przerabiamy w całości. Tym sposobem uzyskaliśmy robótkę lekko poszerzoną od strony podkroju szyi. Dzięki temu ukształtował się nasz skos ramienia.



Jednocześnie zachowujemy na drucie "żywe" oczka, które następnie połączyć możemy na szczycie ramienia metodą
3-needle bind off. Oczywiście zeszyć tradycyjnie też można, ale komu by się chciało... ;)